Wielka gra - NAJWIĘKSZE oszustwa cz.20 (OSTATNIA)

Warto obejrzeć: „Wielka gra - OSZUSTWA urzędników” cz.20
   • Wielka gra - OSZUSTWA urzędników (cz.20) K...  
Udostępnionym dzisiaj filmem w ramach cyklu „Wielka gra – NAJWIĘKSZE oszustwa” ukończyłem udostępnianie filmów w ramach tego cyklu rozpoczętego w dniu 02.09.2022r., czyli 16. rocznicę emisji ostatniej części „Wielkiej gry”, która była emitowana przez Telewizję Polską od 1962r., czyli przez 44 lata. Ostatnią prowadzącą ten teleturniej i to aż przez 31 lat była Pani Stanisława Ryster. Ta Pani redaktor jest z wykształcenia prawnikiem, a pomimo to dopuściła się wielu OSZUSTW (PRZESTĘPSTW) prawdopodobnie „tylko” na moją i Pana Jacka Sobocińskiego z Płocka szkodę. Pierwszy film w ramach poprzedniego cyklu, tj. „Wielka gra – OSZUSTWA w teleturnieju” udostępniłem w połowie września 2021r., gdyż nie zdawałem sobie sprawy, że udostępnianie filmów, które zostały nagrane z emitowanych w telewizji programów nie jest takie proste i nie zdążyłem na 16. rocznicę emisji ostatniego odcinka „Wielkiej gry”. Może właśnie problemy z udostępnianiem takich filmów są powodem, że nikt więcej nie ujawnił się spośród ewentualnych innych pokrzywdzonych. A może faktycznie TYLKO my dwaj mieliśmy „pecha” i tak NIELUDZKO nas potraktowano. Obiektywnie muszę przyznać, że pomimo iż w żadnym z czterech moich występów w „Wielkiej grze” nie było mi dane wystąpić w NORMALNYCH (neutralnych) warunkach, to za osobę najbardziej pokrzywdzoną uważam Pana Jacka Sobocińskiego z Płocka (w programie, w którym wystąpił po raz drugi po złożeniu reklamacji dokonali na nim prawdziwej RZEZI nie dając najmniejszej szansy na uczciwą rywalizację). Jedynie w przypadku mojego pierwszego występu w tym teleturnieju przypuszczam, że nie było to zamierzone przez tę parę OSZUSTÓW (Pani Stanisława Ryster i Pan redaktor Janusz Ekiert), a wyłącznie było spowodowane brakiem właściwego przygotowania do programu przez Pana redaktora Janusza Ekierta. Szczególnie bulwersuje, że akurat do specjalnego wydania „Wielkiej gry” poświęconej wyłącznie „Życiu i muzyce Giuseppe Verdiego” aż tak rażąco był nieprzygotowany do tego programu Pan redaktor Janusz Ekiert, który był nie tylko autorem pytań, ale równocześnie GŁÓWNYM EKSPERTEM z tego tematu. Tę WYJĄTKOWĄ bożonarodzeniową „Wielką grę” uświetniły swoją obecnością i śpiewem nasze GWIAZDY ŚWIATOWYCH SCEN OPEROWYCH, tj. Pani Zdzisława Donat i Panowie Bernard Ładysz i Wiesław Ochman. Jestem w stanie zrozumieć, że pomimo tych SZCZEGÓLNYCH okoliczności tego specjalnego wydania „Wielkiej gry” z jakichś na pewno ważnych powodów Pan redaktor Janusz Ekiert nie był w stanie „odpowiednio” przygotować się do tego programu. Nic jednak nie jest w stanie usprawiedliwić jego nagannego zachowania po blisko pół roku, gdy ponownie wystąpiłem w tym teleturnieju. Zamiast po prostu przyznać, że moja odpowiedź była poprawna, to kpił sobie ze mnie udając, że robi mi łaskę uznając moją OPTYMALNĄ odpowiedź na jego niejednoznaczne pytanie. Nawet użył sformułowania, że nie jestem ani pierwszym, ani ostatnim, kto potknął się na tzw. kobietologi. Oczywiście obroniłem moją wersję odpowiedzi nie odnosząc się do jego wersji odpowiedzi. Tak mnie zdenerwował tym niespodziewanym i niczym nie zasłużonym atakiem na mnie, że popełniłem bardzo szybko dwa proste błędy i nie było mi dane wygrać w tym teleturnieju. Jeszcze gorzej zostałem potraktowany przez tę parę OSZUSTÓW, gdy po blisko 9. latach ponownie wystąpiłem w „Wielkiej grze” z tematu „Życie i muzyka Gaetana Donizettiego. Z tego tematu również wystąpiłem dwukrotnie, gdyż po zadaniu nam 5. pytań mieliśmy po 2 błędy co nie jest sytuacją dość często spotykaną w tym teleturnieju zwłaszcza, że moja przeciwniczka nie tylko nie była debiutantką w tym teleturnieju, ale nawet była laureatką jednego z tematów operowych. Pierwszy z tych naszych pojedynków wyemitowany w dniu 27.11.1993r. był klasyczną „ZEMSTĄ PO LATACH” z ich strony, a jeszcze gorzej już tylko mnie potraktowali w programie nagranym blisko pół roku później, tj. w dniu 15.04.1994r. Była to WIELKA MISTYFIKACJA na szkodę nie tylko policjanta, ale nawet oficera Policji (na cztery dni przed nagraniem tego programu Pan Prezydent Lech Wałęsa mianował mnie na pierwszy stopień oficerski). Wszystkie okoliczności dotyczące tych oszustw na moją a zwłaszcza Pana Jacka Sobocińskiego z Płocka szkodę udokumentowałem w ramach tych już 21. filmów. Jednemu z tych filmów nie nadałem kolejnego numeru, gdyż było do wydanie specjalne przygotowane przeze mnie z okazji 70. lat Telewizji Polskiej.
Bardzo dziękuję wszystkim, którzy zainteresowali się moimi i Pana Jacka Sobocińskiego TRAUMATYCZNYMI przeżyciami związanymi z występami w tym teleturnieju. Udostępniony dzisiaj film nie opisałem w niniejszym opisie, gdyż nie wymaga on żadnego komentarza, a naniesione przeze mnie na film napisy pozwalają jeszcze lepiej zrozumieć istotę tych oszustw. Wierzyć się nie chce, że aż do takich OSZUSTW (nawet do WIELKIEJ MISTYFIKACJI !!!) doszło w tym kultowym teleturnieju. Pozdrawiam!
Leszek Bukowski z Wrocławia