Jacek Kaczmarski - "Artyści"
Автор: Encore
Загружено: 2016-06-04
Просмотров: 129399
Zaszczytami zaszczuci, obarczeni sławą
Nie poznaliśmy strachu o skórę,
Na paryskich parkietach salonowy gawot
Jeszcze jedną ma dla nas figurę.
Niewidoczny fortepian gra z taktem Szopena
A narody współczują do wtóru
Ustawiając na biurku, w requiemach i trenach,
Statuetki z białego marmuru.
Taniec śmierci ominął i tak nieśmiertelnych –
Znów dla naszej wiruje korzyści,
Dobry Anioł Stróż Paszport cel spełnił naczelny:
Ocaleliśmy przecież – Artyści.
Nam i skrzydeł u ramion na cle nie podcięto,
Nie wybito nam zębów ze szczęki,
Bylebyśmy się wznieśli ponad ludzkie lamenty,
Poza bezmiar człowieczej udręki.
Więc rozważnie odważni, z grymasem cierpienia
W pełen znaczeń zbroimy się spokój.
A jak brzmią w naszych ustach wymowne milczenia
A jak lśnią nam niechciane łzy w oku!
Wszak spełniły się nasze proroctwa i wróżby!
Patrzcie! Żywi, a już między mity!
Z wynajętych cokołów w gwarze głupim i próżnym
Już nie słychać milczenia zabitych.
Oni nam bili brawo żywymi rękoma,
Chociaż cień im osiadał na głowach.
Ale ręce umarły na łańcuchach i łomach,
Więc my, tu, teraz o nich – ni słowa.
Wiele słów się po prostu nie mieści we frazach:
Adam, druty, tortury, obozy,
Przesłuchania, rewizje, tłumy w ogniu i gazach –
Nazbyt bliskie męczeńskiej są pozy.
Może być, że niedługo, po śmierci – za chwilę,
Kiedy tam znowu zmieni się władza,
Do wolnego już kraju (za ile? na ile?)
Naszych zwłok nikt nie będzie sprowadzał.
Nawet to nas nie wzrusza, myśmy dawno wybrali,
Sen o wierzbie płaczącej sczezł.
W testamentach, przy winie, krewni będą czytali:
„Chciałbym spocząć na Père-Lachaise…”.
Jacek Kaczmarski
28.5.1982
Доступные форматы для скачивания:
Скачать видео mp4
-
Информация по загрузке: