Trupy pod choinką... Marsz śmierci KL Stutthof - Czesław Lewandowski cz. 4. Świadkowie Epoki
Автор: Świadkowie Epoki
Загружено: 2021-06-04
Просмотров: 27708
Nagranie zrealizowane przez INSTYTUT PILECKIEGO w ramach projektu ŚWIADKOWIE EPOKI.
Witamy na kanale Świadkowie Epoki. Jeśli uważasz materiał za WARTOŚCIOWY prosimy o "ŁAPKĘ W GÓRĘ". Zapraszamy też do oglądania innych nagrań z kanału "Świadkowie Epoki".
Prosimy o SUBSKRYPCJĘ, pozwoli nam to rozwinąć kanał i dzielić się coraz ciekawszymi historiami.
Zachęcamy też do podzielenia się swoją opinią w KOMENTARZACH. A może znasz kogoś, kto mógłby opowiedzieć nam swoją historię? Pisz do nas na adres: [email protected]
Nasz dzisiejszy bohater:
Czesław Lewandowski (ur. 1928), członek Szarych Szeregów, powstaniec warszawski i więzień KL Stutthof. Podczas pobytu w KL Stutthof został skierowany do pracy w komandzie w podobozie w Elblągu. Kiedy więźniowie wracali z fabryki, z kolumny marszowej uciekło kilkunastu więźniów: byli to Kaszubi, których rodziny niedaleko mieszkały. Niemcy wpadli w szał po tej ucieczce, od razu zaczęli ścigać uciekinierów, a resztę komand zapędzili do obozu i zebrali na apelu trwającym ponad 24 godziny. Zapowiedzieli, że apel będzie trwał, dopóki nie znajdą się wszyscy zbiegli. Ostatecznie Niemcy przywieźli ciała ich wszystkich i ułożyli je pod wielką choinką – działo się to w okolicach Bożego Narodzenia i był to swego rodzaju „prezent” dla udręczonych więźniów. W czasie tego apelu zmarła ponad połowa uczestniczących w nim więźniów. Niebawem komando, w którym pracował Czesław Lewandowski, zostało zlikwidowane i więźniowie wrócili do Stutthofu. Zbliżał się front, Niemcy ustawili pozostałych przy życiu więźniów w kolumny i zarządzili marsz śmierci. Czesław Lewandowski i jego towarzysze niedoli maszerowali 10-12 godzin dziennie, bez żadnych postojów, posiłki dostawali co 5-6 dni. Śmiertelność była zatrważająca, a mimo że huk frontu był coraz głośniejszy, Niemcy wciąż byli dla więźniów niesamowicie okrutni. Wreszcie po dwóch miesiącach marszu, kolumna natknęła się na sowieckie czołgi. Czesław Lewandowski i niewiele ponad setka towarzyszy niedoli (spośród początkowych 1200) byli wreszcie wolni. Rosjanie z miejsca zabili strażników niemieckich, a p. Czesława zanieśli to pobliskiego domu w celu leczenia. Gehenna się skończyła, zaczął się długi i żmudny powrót do zdrowia.
Copyright by Instytut Solidarności i Męstwa im. Witolda Pileckiego.
Доступные форматы для скачивания:
Скачать видео mp4
-
Информация по загрузке: