Manitou 420 60-H i sportowe konie

Hubert Wojciechowski z miejscowości Witkówki koło Kościana w Wielkopolsce prowadzi z żoną Anną 100-hektarowe gospodarstwo. Oboje zajmują się hodowlą koni sportowych. Do cięższych prac w gospodarstwie, między innymi do usuwania obornika ze stajni używają nowej ładowarki Manitou MLT 420-60 H. Wojciech Mańkiewicz z firmy Manitou Polska prezentuje zalety techniczne tej maszyny.
Dzięki 4 trybom sterowania i bardzo małemu promieniowi skrętu 3,06 m ładowarka MLT 420-60 H może manewrować w niewielkich pomieszczeniach, np. jak w tym gospodarstwie w ciasnej stajni. Maszyna jest przeznaczona przede wszystkim do pracy przy obsłudze gospodarstw mlecznych, pracy w oborach i stajniach. Pojazd ma identyczną kabinę pod względem ergonomii, jak większy model – MLT 625, co pozwala szybko wdrożyć się operatorom. Ładowarka ma kompaktowe rozmiary: wysokość jej wynosi 1,97 m, szerokość to 1,49 m. Jest wyposażona w 4-cylindrowy silnik marki Kubota, o pojemności 2615 cm³ i mocy 57 KM, z normą czystości spalin Stage V. Maksymalny moment obrotowy, zmierzony przy obrotach 1600/min. wynosi 174 Nm. Maszyna ciekawą konstrukcję i ergonomiczne rozmieszczenie podzespołów, szczególnie pod względem serwisowym. Dostęp do silnika jest łatwy, ukryty z prawej strony, pod otwieraną osłoną. Pod nią znajdują się dwie chłodnice - olejowa i silnikowa - osadzone razem. Na nich jest zamontowany wentylator zwrotny, zasilany hydraulicznie, co pozwala na oczyszczanie wlotów powietrza podczas pracy w kurzu i przy obecności większych zanieczyszczeń mechanicznych. Po otwarciu pokrywy z zestawem chłodnic, uzyskujemy dostęp do silnika. Producent wyprowadził blisko otworu serwisowego niezbędne podzespoły i części wymieniane podczas przeglądów.Ładowarka ma teleskop osiągający wysokość 4,35 m, a maksymalna ładowność maszyny wynosi 2 t. Maszyna ma napęd hydrostatyczny, z przekładnią dwubiegową i pompa zębata o wydatku 77 l/min., i ciśnieniu roboczym do 235 bar. Maksymalna prędkość ładowarki to 25 km/h.
Ładowarka Manitou MLT 420-60 H.