KSIĄŻĘ ANDRZEJ ZRZEKA SIĘ WSZYSTKICH TYTUŁÓW. CO STOI ZA JEGO DECYZJĄ?

Książę Andrzej zrzeka się wszystkich swoich tytułów i zaszczytów, w tym tytułu księcia Yorku i Orderu Podwiązki.

Młodszy brat Karola III wydał oświadczenie po – jak to określił Pałac Buckingham – poważnej rozmowie z królem. W skrócie brzmi ono tak:

„Doszliśmy do wniosku, że ciągłe oskarżenia pod moim adresem odciągają uwagę od pracy Jego Królewskiej Mości i Rodziny Królewskiej. Wycofuję się z życia publicznego (...) Nie będę już używać mojego tytułu ani nadanych mi zaszczytów. I nadal stanowczo zaprzeczam oskarżeniom pod moim adresem”.I nic więcej. Jak to w Royal Family wszystko po cichu i w białych rękawiczkach. Tymczasem kontekst tej sytuacji jest znacznie ciekawszy.

Otóż, sensacyjne oświadczenie Andrzeja zbiega się z premierą książki Virginii Giuffre – dziewczyny, którą były Royals miał wykorzystać seksualnie, kiedy miała zaledwie 17 lat. Jej autobiografia pod tytułem “Nobody’s Girl” czyli “Dziewczyna Niczyja”, wchodzi na rynek 21 października. Dokładnie 5 dni po “oświadczeniu” księcia.

Virginia opisała w niej szczegóły wykorzystywania seksualnego, jakiego miał się wobec niej dopuścić brat króla Karola III, kiedy była nastolatką. "Moje córki są tylko trochę młodsze od ciebie" — miał powiedzieć książę Andrzej kiedy się poznali. Przyznacie że jest to dość obrzydliwe w kontekście tego, do czego doszło między nimi później.

Fragmenty książki, które już przedostały się do mediów, są naprawdę pikantne i wszystko wskazuje na to, że w najbliższych dniach brytyjską opinię publiczną i samą rodzinę królewską czeka niezły wstrząs. Także już sobie wyobrażam tę karczemną awanturę jaką Karol zrobił bratu. A Brytyjczycy? Jak zawsze zobaczyli tylko powściągliwe oświadczenie.Młodszy o 12 lat brat Króla zawsze był czarną owcą w rodzinie. Liczne romanse, zdradzanie żony Sarah Fergusson, wreszcie bliskie kontakty z oskarżanym o handel kobietami Jeffreyem Epsteinem i ciągnące się od lat procesy sądowe o wykorzystywanie nieletnich. Takie zachowania byłyby przecież niedopuszczalne w każdej rodzinie – no chyba, że w patologicznej. A jednak w Royal Family na wybryki Andrzeja zawsze jakoś przymykano oko.

To teraz wyobraźcie sobie jak to wygląda z ich perspektywy. Jesteście normalną rodziną, chodzicie do pracy, na rodzinne imprezy, jesteście mili dla sąsiadów, w niedziele elegancko ubrani idziecie do kościoła. Wszyscy potraficie się zachować, tylko wąsaty wuj ciągle mówi sprośne żarty a jak wypije za dużo whisky to łapie kuzynki za tyłek. No przecież byłoby wam wstyd.

No i chyba Karolowi w końcu zrobiło się wstyd. Bo miarka się przebrała. W kuluarach mówi się, że to następca tronu książę William szczególnie mocno naciskał na odebranie wszystkich godności Andrzejowi, bo od dawna nie mógł znieść wybryków wuja.

No więc Andrzej stracił – w zasadzie wszystko. Godność członka rodziny królewskiej, wszystkie tytuły i odznaczenia wojskowe. Nie ma prawa używać tytułu Jego Królewskiej Wysokości, ani tytułu Księcia Yorku. Mało tego – jest niemile widziany na świętach Bożego Narodzenia, które rodzina królewska spędzi w Sandringham.

Rykoszetem oberwali także jego najbliżsi. Co prawda córki Andrzeja – księżniczki Beatrycze i Eugenia – zachowają swoje tytuły. Pewnie Royalsi uznali że w sumie już dość najadły się wstydu przez jurnego ojca. Natomiast jego była żona, Sarah Ferguson, z którą rozwiódł się w 1996 roku, nie będzie mogła się już tytułować księżną Yorku.

Na pocieszenie Andrzejowi zostaje tytuł książęcy – nabył go w chwili urodzenia jako syn królowej Elżbiety. No i może nadal mieszkać w swojej rezydencji Royal Lodge w Windsorze, którą dzierżawi na podstawie umowy prywatnej do 2078 roku. A że Andrzej to rocznik 1960-ty – więc śmiało można powiedzieć, że do końca życia.

W zasadzie to ten Order Podwiązki powinni byli pozwolić mu zachować. W sumie, nawet by pasowało…

#emigracja #polacywuk #polacynawyspach #royalfamily #princeandrew #książęandrzej #skandal #rodzinakrólewska