Jabond Doktor smaku. muzyka hard rock ballada hit

Zapraszam do wysłuchania nowej piosenki. I znowu o jedzeniu. Utrzymana w konwencji hard rockowej ballady. Tekst szalony wolno płynie wyraznie słychać słowa. Można się wsłuchać i trochę pośmiać. Są solówki i upojne krzyki wokalisty.
Zapraszam. Proszę o lajki ,suby i komentarze.
@MariuszTyszko-y8k

#muzyka #hardrock #ballada #jedzenie #nostalgia

W zakurzonym laboratorium, gdzie światło gasło co dnia,
Doktor Smak swe życie spędzał, wiedziony żądzą, co go gna.
Nie prąd go wiódł, ni złota blask, lecz smak potężny, smak bez dna,
By stworzyć danie, co zniszczy ludzkość, albo raj W niego tchnąć.
Oczy szalone miał, jak węgiel, kitel poplamiony tłuszczem lśnił,
A w zamyślonym umyśle szepnął, szalony, bluźnierczy rym:


Och, Doktorze Smaku, szalony kucharzu dusz!
Twoja zupa z marzeń, z piekła, z popiołów!
Mieszasz składniki, w tyglu wrze grzech!
Czy znajdziesz ten smak, nim pochłonie cię śmierć?

Zaczął od soli, od pieprzu, składników prostych i ziemskich.
Lecz szybko się znudził, bo w nich brakowało mocy wielkich.
Więc sięgnął po słońce, po gwiazdy, po łzy aniołów z mgieł,
Dodał kwasu siarkowego, z dna wulkanu popiół wziął.
Gotował bulion w kadziach, gdzie syczał ogień wieczny .
Smakował łyżką, krzywiąc usta, czując w duszy chłód i smak mleczny

Och, Doktorze Smaku, szalony kucharzu dusz!
Twoja zupa z marzeń, z piekła, z popiołów!
Mieszasz składniki, w tyglu wrze grzech!
Czy znajdziesz ten smak, nim pochłonie cię śmierć?

Pewnej nocy, gdy księżyc krwawił, a burza rwała dach,
Doktor Smak wylał do kotła ostatni, kluczowy skład:
Łzę człowieka, co stracił miłość, kroplę nadziei, co zgasła w mgle.
Zupa zabulgotała, para w górę wzleciała, zmieniła kształt i sens.
Spróbował.


Smak był doskonały. Słodki, gorzki, z nutą metaliczną, z mocą lwa.
Doktor Smak padł na kolana, z gardła wyrwał mu się szalony śmiech.
Ale zupa ożyła! Wessała go do kotła, gdzie zginął, sam, bez tchu.
Został tylko kocioł, a w nim esencja, która do dziś czai się w mroku,
Czekając na śmiałka, co spróbuje, i pozna prawdę o smaku, co jest jak Bóg!

To była Ballada o Doktorze Smaku. Pamiętaj, nie baw się jedzeniem.