110 km/h na kołach! Polska próba stworzenia najszybszego czołgu

110 km/h na kołach! Polska próba stworzenia najszybszego czołgu
Historia polskiego prototypu dziesięć te pe to fascynująca opowieść o ambicjach, które przerosły możliwości. W latach trzydziestych Polska marzyła o rewolucyjnym czołgu zdolnym pędzić jak samochód wyścigowy. Projekt miał odpowiedzieć na zagrożenie ze strony Związku Radzieckiego. Polscy oficerowie pojechali do Stanów Zjednoczonych, gdzie ekscentryczny inżynier Walter Christie prezentował swój rewolucyjny wynalazek - czołg jeżdżący na kołach z prędkością sto dziesięć kilometrów na godzinę. Gdy Amerykanin zerwał umowę, Polacy postanowili stworzyć własną konstrukcję. Pod nadzorem Rudolfa Gundlacha powstał prototyp, który miał zmienić oblicze polskich wojsk pancernych. Niestety, problemy techniczne okazały się nie do pokonania. Słaby silnik, przegrzewające się sprzęgło, topniejące koła i brak odpowiednich dróg w Polsce przekreśliły marzenia o najszybszym czołgu świata. W kwietniu tysiąc dziewięćset trzydziestego dziewiątego roku podczas testowej trasy przez pół Polski dziesięć te pe spędził osiem godzin na naprawach. Gdy wybuchła wojna, jedyny egzemplarz prawdopodobnie został zniszczony w walkach o Warszawę. Ta historia pokazuje absurdalność próby stworzenia czołgu wyścigowego w kraju bez odpowiedniej infrastruktury drogowej.
Muzyka użyta w filmie: Eyes of Glory - Aakash Gandhi, Duty Calls - Rod Kim.
Zdjęcia archiwalne pochodzą z archive.org i są dostępne publicznie.