Sekret udanej uprawy truskawek

Oprysk z oleju neem:
   • Marzec w ogrodzie - przepis na darmowy naw...  

Olej neem:
https://oily.pl/produkt/olejek-neem-100/

Mydło ogrodnicze:
https://oily.pl/produkt/czarne-mydlo-...

Gdy zaczynałam moją ogrodnicza przygodę, uprawa truskawek wydawała mi się dość skomplikowana. Oglądając filmy i czytając artykuły na ten temat można odnieść wrażenie, że bez chemicznych oprysków ani rusz. Truskawki bywają dość podatne na choroby i szkodniki. Do tego dochodzi ryzyko zachwaszczenia całej uprawy...

Ponieważ jednak bardzo lubię te owoce postanowiłam posadzić kilka sadzonek. Obecnie w ogródku mam około 600 krzaczków.

Wiosną wygrabiam dokładnie stare, zeschnięte liście. To bardzo ważny zabieg mający na celu pozbycie się siedliska chorobotwórczych drobnoustrojów. Wokół roślin rozsypuję cienką warstwę kompostu. Raz na kilka lat można też wzbogacić ziemię popiołem drzewnym, jednak nie przesadzałabym z tym, gdyż truskawki lubią dość kwaśną glebę. W tym roku dodatkowo na części rabat rozprowadziłam grabiami niewielką ilość kwaśnego toru. Nie spulchniam gleby, nie motykuję. W żaden sposób nie wzruszam ziemi. Po nawiezieniu kompostem rozkładam ściółkę ze skoszonej trawy, siana lub słomy w celu ochrony przed chwastami i ucieczką wilgoci.

W trakcie sezonu wegetacyjnego warto na bieżąco usuwać rozłogi. Robię to za pomocą nożyczek lub sekatora. Wyrywając rozłogi, można przez przypadek naruszyć cały krzaczek. Truskawki bardzo szybko się rozmnażają. Raz na kilka lat warto pozwolić roślinom na wytworzenie nowych sadzonek, by odmłodzić naszą uprawę. Jednak nie ma sensu pozwalać truskawkom nadmiernie się rozrosnąć na rabacie. Ogród ciągle uczy mnie, że chytry traci dwa razy... Zbyt duże zagęszczenie w uprawie znacząco zwiększa ryzyko pojawienia się chorób. Rozłogi dodatkowo osłabiają roślinę mateczną, sprawiając, że mniej owocuje i jest bardziej podatna na patogeny. Zbytnie zagęszczenie truskawek skutkuje również gorszym przepływem powietrza, co powoduje choroby grzybowe.

W trakcie zawiązywania owoców dbam o to, by truskawki miały odpowiednią ilość wody. W tym roku podlewałam je już w kwietniu, co ochroniło je przed suszą. Zdecydowanie lepiej jest dostarczyć truskawkom raz na kilka dni porządnej dawki wody, niż codziennie zraszać liście.

Pod koniec maja zasilam rośliny gnojówką z żywokostu. Zabieg powtarzam raz jeszcze po owocowaniu. Gnojówka z żywokostu wspomaga kwitnienie oraz zawiązywanie owoców. Dodatkowo wzmacnia rośliny i zwiększa ich odporność na choroby. Na moim kanale znajdziecie filmik o tym jak przygotować i stosować taki naturalny nawóz.

Nie używam żadnych specjalnych oprysków na truskawki. Ponieważ jednak spora ich część rośnie pod drzewkami owocowymi i winogronami, przy okazji oprysku ich olejem neem, siłą rzeczy też trochę im się dostaje. Olej neem to naturalny środek wspomagający walkę ze szkodnikami oraz chorobami grzybowymi.

Każdego roku wiosną sadzę kilka sadzonek truskawek w doniczkach, które umieszczam w szklarni. Następnie w maju przenoszę je na taras. Dzięki temu mogę się cieszyć pysznymi owocami, kiedy truskawki w gruncie dopiero zaczynają zawiązywać owoce.

Na moim kanale znajdziecie również filmik o tym jak sadzę truskawki. Uprawa tych owoców jest naprawdę prosta i daje dużo satysfakcji.

Jeśli film Wam się podobał, zostawcie proszę łapkę w górę. Zapraszam również do subskrybowania mojego kanału. Do zobaczenia!