Konzert zur Erinnerung an ADA SARI - ZPwA "Strzecha" Wien (Bellini, Mozart, Verdi,Strauß,Chopin)
Автор: Ewa Paprotna
Загружено: 2022-02-07
Просмотров: 153
Veranstalter - Verband der Polen in Österreich "STRZECHA"
Ewa Paprotna - Koloratursopran
Sylwia Michalik - Klavier
09.10.2021 Wien, Fest Saal Jan III Sobieski - Polnische Wirtschaftsakademie Wien
16 marzec 1907 sobota, Ada Sari wystapila w „Strzesze”. Wieczor pozegnalny po 2 letnim pobycie w Wiedniu. Cytat z listu do rodziców:
„Wiedeń, 20 marca 1907, wieczór 10 godz.
„Dnie ostatnie, tj. od soboty, mijają mi błyskawicznie. W sobotę śpiewałam w Strzesze (dom polonijny w Wiedniu – przyp. W. P.). Ach, jak oni mnie tam żegnali. To trudno mi będzie opisać, ale spróbuje, bo chciałabym się choć w części jednej podzielić wrażeniami, które niezatarte pozostaną mi na całe życie. Otóż śpiew wypadł mi dobrze. Niemożliwą klakę urządzili mi koledzy Edusia (chodzi o Edwarda, najstarszego brata śpiewaczki, który wówczas też studiował w tym mieście – przyp. W. P.). Już wstępując na estradę, dodali mi odwagi i zachęcili. Przy końcu Fałat (Stanisław, prezes „Strzechy” i radca dworu – przyp. W.P.) przepyszną mowę wygłosił i żegnał mnie w imieniu całej Strzechy i dziękował również bardzo serdecznie za ten koncert. Nadmienił wyraźnie, że chociaż nasza artystka śpiewała przed ukoronowanymi głowami, pomimo tego zawsze z wielką przyjemnością ofiarowywała się i przyjmowała nasze engagement. Naturalnie można sobie wyobrazić, jak ta mowa oddziałała na publiczność (przeważnie tego wieczora byli nasi znajomi i sama inteligencja), więc byłam pod ścisłą obserwacją i zdało mi się, że jestem na wystawie. Wszyscy zwrócili się do mnie, spojrzenia mi przesyłając nadzwyczaj uprzejmie. Widziałam, że mowa Fałata, a szczególniej zakończenie, które brzmiało mniej więcej tak, zasmuciło ich oblicze: »Niestety, musimy naszą artystkę pożegnać. Opuszcza ona nas, udając się do Włoch na dalsze studia«. Słuchałabym była i marzyła jeszcze długo, długo, ale mnie zbudzili i kazali zejść z wyżyn marzeń do rzeczywistości smutnej, ale przy tym i przyjemnej, bo się jeszcze dobrze nie opamiętałam, gdy zobaczyłam przed sobą kilku panów z komitetu, którzy całując mi ręce, wręczyli olbrzymi bukiet, ale cudownie piękny. (...) Byłam wprost rozczuloną i oczarowaną. Bukiet ten muszę zawieźć do domu, pomimo że dzisiaj już zwiędły, zeschły. (...) Był z szarfą i wybitą datą na szarfie”.
16. März 1907 Samstag, Ada Sari trat in "Strzecha" auf. Abschiedsabend nach 2 Jahren in Wien. In einem ihrer Briefe an ihre Eltern schrieb sie:
"Wien, 20. März 1907, abends 10 Uhr.
„Die letzten Tage, also ab Samstag, vergehen schnell. Am Samstag sang ich in „Strzecha“ (ein polnisches Gemeindehaus in Wien - Anmerkung von W. P.). Ah, wie sie sich dort von mir verabschiedet haben. Es wird mir schwerfallen, es zu beschreiben, aber ich werde es versuchen, denn ich möchte einige Eindrücke teilen, die mein ganzes Leben lang unauslöschlich bleiben werden. Nun, Singen tat mir gut. Eduś Freunde arrangierten für mich eine unmögliche Begrüßung (ich meine Edward, den ältesten Bruder des Sängerin, der zu dieser Zeit auch in dieser Stadt studierte - W. P.). Schon beim Betreten der Bühne haben sie mich so ermutigt!!! Am Ende hielt Stanisław Fałat (Präsident von "Strzecha" und der Hofrat - Anmerkung von W.P.) eine köstliche Rede und verabschiedete mich im Namen der ganzen „Strzecha“ und dankte mir auch sehr für dieses Konzert. Er erwähnte deutlich, dass unsere Künstlerin zwar vor dem gekrönten Kopfe sang, unsere Einladungen aber immer mit großer Freude annahm. Natürlich können Sie sich vorstellen, wie diese Rede auf das Publikum wirkte (unsere Freunde und die Intelligenz waren an diesem Abend meistens da), also stand ich unter genauer Beobachtung und es schien mir, als ob ich in der Ausstellung wäre. Alle drehten sich zu mir um und schickten mir sehr freundliche Blicke zu. Ich habe gesehen, dass die Rede von Stanislaw Fałat und vor allem das Ende, das mehr oder weniger so klang, ihr Gesicht betrübte: „Wir müssen uns leider von unserem Künstler verabschieden. Sie verlässt uns und geht zum weiteren Studium nach Italien“. Ich hätte lange zugehört und geträumt, aber sie haben mich geweckt und mich aus den Höhen der Träume in eine Normale, aber auch angenehme Realität hinabsteigen lassen, denn ich war noch nicht zur Besinnung gekommen, als ich vorne sah von mir ein paar Männer vom Komitee, die mir beim Händeküssen einen riesigen Strauß überreichten, aber wunderbar schön. (...) Ich war einfach berührt und verzaubert. Ich muss diesen Strauß mit nach Hause nehmen, obwohl er heute verwelkt und vertrocknet ist“
Text von Biografie Ada Sari - Waclaw Panek
Доступные форматы для скачивания:
Скачать видео mp4
-
Информация по загрузке: