Regeneracja reflektorów Xenon do TIR Volvo FH e-mail [email protected]

Oczy Bestii: Drugie Życie Ksenonów w Volvo FH
​Jesienny deszcz na autostradzie A2 zacinał z taką wściekłością, że wycieraczki w moim Volvo FH ledwo nadążały zbierać wodę. Ale to nie deszcz był problemem. Problemem była ciemność.
​Marek, kierowca z dwudziestoletnim stażem, zmrużył oczy, pochylając się nad kierownicą. Jego "Szwedka" – Volvo FH13 z 2016 roku – mechanicznie była igłą. Silnik mruczał, skrzynia I-Shift zmieniała biegi gładko jak masło. Ale światła... To była inna historia.
​Kiedyś, gdy odbierał to auto, ksenony cięły noc jak laser. Teraz? Dwa żółtawe, rozmyte plamy na asfalcie, które ginęły w świetle latarni i reflektorach mijanych osobówek.
– Tak się nie da robić roboty – mruknął do siebie, zjeżdżając na pauzę pod Poznaniem.
​Kiedy rano wyszedł z kabiny, spojrzał w "oczy" swojej maszyny. Klosze były matowe, jakby ktoś przetarł je papierem ściernym, a soczewka w środku wyglądała na zamgloną, mleczną. Decyzja zapadła. Zamiast kupować tanie zamienniki, które po roku nadają się na śmietnik, Marek postanowił zregenerować oryginały.
​Operacja "Jasność"
​W sobotę rano Volvo stało już w garażu zaprzyjaźnionego warsztatu, który specjalizował się w autodetailingu i oświetleniu.
​– Panie Marku, tu nie ma cudów – powiedział Jacek, właściciel warsztatu, demontując narożniki zderzaka, by dostać się do śrub mocujących lampy. – To standard w FH. Poliwęglan na zewnątrz zmatowiał od słońca i chemii z myjni, ale prawdziwy dramat jest w środku.
​Chwilę później potężny reflektor leżał na stole operacyjnym. Jacek wprawnym ruchem umieścił go w piecu nagrzanym do odpowiedniej temperatury. Klej butylowy musiał zmięknąć, by można było oddzielić klosz od obudowy bez pęknięć.
​Gdy lampa została "otwarta", Marek zobaczył winowajcę.
– Patrz tutaj – Jacek wskazał na odbłyśnik soczewki, ten element za szklaną kulą, który odpowiada za kierowanie światła.
​Zamiast lustrzanej powierzchni, Marek zobaczył wypaloną, czarną dziurę.
– Wypalone lustro – zawyrokował Jacek. – Ksenon generuje ogromną temperaturę. Po pół miliona kilometrów warstwa aluminium po prostu odparowuje. Żarnik może być nowy, ale jak nie ma od czego odbić światła, to równie dobrze możesz sobie świecić świeczką.
​Proces Przemiany
​Regeneracja przebiegała dwutorowo.
​1. Wnętrze (Serce lampy):
Wypalone odbłyśniki trafiły do metalizacji próżniowej. To tam, w specjalnych komorach, napylono na nie nową, idealną warstwę aluminium. Kiedy wróciły na stół, lśniły tak mocno, że aż bolały oczy. Wyglądały lepiej niż nowe z fabryki. Soczewki zostały wyczyszczone w myjce ultradźwiękowej, pozbywając się mlecznego osadu.
​2. Zewnętrze (Twarz lampy):
Marek patrzył, jak pracownik warsztatu szlifuje klosze. Papier wodny o gradacji 800, potem 1200, 2000, a na końcu 3000. Matowa mgła znikała, odsłaniając przejrzysty plastik. Na koniec poszła w ruch polerka rotacyjna i pasta wykończeniowa. Klosz stał się krystalicznie czysty.
Aby efekt utrzymał się dłużej, na powierzchnię nałożono warstwę lakieru bezbarwnego z filtrem UV, utwardzanego w lampie.
​– Dobra, składamy – zarządził Jacek.
Wyczyszczone wnętrze, zregenerowany odbłyśnik i krystaliczna soczewka trafiły z powrotem do obudowy. Na koniec nowy klej butylowy, by lampa była szczelna i nie parowała.
​– I wisienka na torcie – Jacek wyciągnął z pudełka dwa nowe żarniki D1S o barwie 4800K. – Nie zakładaj tych niebieskich 6000K, bo w deszczu nic nie zobaczysz. Te dadzą białe, dzienne światło.
​Pierwszy Zapłon
​Był już wieczór, gdy Marek dokręcił ostatnią śrubę w swoim Volvo. Przekręcił kluczyk w stacyjce. Wszyscy w warsztacie wstrzymali oddech.
​Włączył światła.
​Reflektory zamrugały charakterystycznie przy starcie, soczewki wykonały taniec góra-dół (test poziomowania), a potem... stała się jasność.
To nie było po prostu światło. To była ściana bieli. Na wrotach garażu odcięcie światła i cienia było ostre jak brzytwa. Żadnych rozmyć, żadnych żółtych plam.
​Powrót na Szlak
​Tydzień później Marek znów jechał nocą, tym razem trasą przez górzyste rejony Czech. Padał śnieg z deszczem. Włączył długie. Bi-ksenonowa przesłona w lampie opadła, uwalniając pełną moc zregenerowanych odbłyśników.
​Droga przed Volvo FH wyglądała jak stadion narodowy podczas meczu. Marek widział każdy słupek, każdy odblask, każdego lisa czającego się w rowie kilometr wcześniej. Zmęczenie oczu zniknęło. Wróciła pewność siebie i radość z jazdy.
​Poklepał deskę rozdzielczą.
– No, mała. Teraz to masz spojrzenie – uśmiechnął się pod wąsem.
​Jego Srebrna Strzała odzyskała wzrok, a on odzyskał spokój ducha. Regeneracja nie była kosztem. Była inwestycją w to, co na drodze najcenniejsze – bezpieczeństwo.
chcesz naprawić lampy w swoim #volvo FH ?
dzwoń na 666-626-083 lub pisz e-mail [email protected]
kompleksowa naprawa jednej lampy wraz z nowym kloszem to 600 zł ( netto )
usługi można wykonać wysylkowo
wystarczy lampy spakować i wraz z adresem zwrotnym i nr telefonu wysłać do
serwis Lamp Samochodowych
ul Nowa 33
64-560 Ostroróg
www.autolampy.com.pl