Armenia Autostop #1 Wygasły wulkan - ARAGAC

Wyprawa na wygasły wulkan była najbardziej wyczerpującą, a zarazem niezwykłą przygodą podczas całej autostopowej podróży po państwach Kaukazu.
Aby jednego dnia zdobyć chociaż jeden ze szczytów i zejść w dół, musieliśmy już dzień wcześniej dojść do jeziora Kari Licz na wysokość 3190m n.p.m które było naszą bazą wypadową na szczyt.
Obok jeziora znajdowało się stare, sowieckie obserwatorium astronomiczne, a widok rozgwieżdżonego nocą nieba przerósł nasze najśmielsze oczekiwania.
Na takiej wysokości różnice temperatury między nocą a dniem dają o sobie znać, ale nawet minusowa temperatura nie przeszkadzała nam w napawaniu się tym widokiem.
Rano wraz ze wschodem słońca ruszyliśmy i o godz. 11.00 byliśmy już na pierwszym z czterech szczytów- 3879m n.p.m.
Niestety, aby zdążyć wrócić przed nadejściem nocy nie mogliśmy się pokusić na zdobycie najwyższego 4095m n.p.m.
Zeszliśmy więc do krateru i dalej wąwozem, aż do wioski z której mieliśmy już prostą drogę w stronę Gruzji i Azerbejdżanu.

Aragac jest do tej pory najwyższym miejscem w jakim miałem okazję znaleźć się fizyczne na ziemi, ale zainspirowany całą tą wyprawą nie wykluczam pokuszenia się kiedyś o przekroczenie bariery czterech tysięcy metrów!


INSTAGRAM:
  / wa.wo_o  
  / trudnywojciech