Ewangelia według świętego Jana 11, 1-45
Автор: Pan Bóg nasz, Pan jest jeden
Загружено: 2025-03-22
Просмотров: 291
Ewangelia według świętego Jana 11, 1-45
Ewangelia na piątą niedzielę Wielkiego Postu
Ewangelia według świętego Jana, rozdział jedenasty, wersety od pierwszego do czterdziestego piątego
Wskrzeszenie Łazarza
Był pewien chory, Łazarz z Betanii, ze wsi Marii i jej siostry Marty. Maria zaś była tą, która namaściła Pana olejkiem i włosami swoimi otarła Jego nogi. Jej to brat, Łazarz, chorował. Siostry więc posłały do Niego wiadomość: „Panie, oto choruje ten, którego kochasz”.
Jezus usłyszawszy to, rzekł: „Choroba ta nie zmierza ku śmierci, lecz ku chwale Bożej, aby dzięki niej został uwielbiony Syn Boży”. A Jezus miłował Martę i jej siostrę, i Łazarza. Gdy więc usłyszał, że choruje, zatrzymał się jeszcze dwa dni w miejscu pobytu. Dopiero potem powiedział do uczniów: „Chodźmy znów do Judei”.
Rzekli do Niego uczniowie: „Rabbi, dopiero co Żydzi usiłowali Cię ukamienować, a Ty znów tam idziesz?”. Jezus odpowiedział: „Czyż dzień nie liczy dwunastu godzin? Jeśli ktoś chodzi za dnia, nie potknie się, bo widzi światło tego świata. Jeśli jednak chodzi w nocy, potknie się, bo brak mu światła”. To powiedział, a potem dodał: „Łazarz, przyjaciel nasz, zasnął, lecz idę, aby go obudzić”.
Uczniowie rzekli do Niego: „Panie, jeśli zasnął, to wyzdrowieje”. Jezus jednak mówił o jego śmierci, a oni myśleli, że mówi o zwyczajnym śnie. Wtedy Jezus powiedział im otwarcie: „Łazarz umarł. Cieszę się ze względu na was, że Mnie tam nie było, abyście uwierzyli. Lecz chodźmy do niego!”. Wtedy Tomasz, zwany Didymos, rzekł do współuczniów: „Chodźmy i my, abyśmy razem z Nim umarli”.
Kiedy Jezus tam przybył, Łazarz już od czterech dni spoczywał w grobie. Betania zaś była blisko Jerozolimy, około piętnastu stadiów. Wielu Żydów przybyło do Marty i Marii, aby je pocieszyć po stracie brata.
Gdy Marta usłyszała, że Jezus nadchodzi, wyszła Mu na spotkanie. Maria zaś siedziała w domu. Marta rzekła do Jezusa: „Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie umarł. Lecz i teraz wiem, że Bóg da Ci wszystko, o cokolwiek byś prosił Boga”.
Rzekł do niej Jezus: „Brat twój zmartwychwstanie”. Odpowiedziała Mu Marta: „Wiem, że zmartwychwstanie w czasie zmartwychwstania w dniu ostatecznym”. Rzekł do niej Jezus: „Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki. Czy wierzysz w to?”. Odpowiedziała Mu: „Tak, Panie! Ja mocno wierzę, że Ty jesteś Mesjasz, Syn Boży, który miał przyjść na świat”.
Po tych słowach odeszła i przywołała swoją siostrę, Marię, mówiąc jej po cichu: „Nauczyciel jest i woła cię”. Skoro Maria to usłyszała, szybko wstała i udała się do Niego. Jezus zaś nie przyszedł jeszcze do wsi, lecz był w miejscu, gdzie Marta wyszła Mu na spotkanie. Żydzi, którzy byli z Marią w domu i ją pocieszali, widząc, że szybko wstała i wyszła, poszli za nią, myśląc, że idzie do grobu, aby tam płakać.
A gdy Maria przyszła do miejsca, gdzie był Jezus, ujrzawszy Go, padła Mu do nóg i rzekła do Niego: „Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie umarł”. Gdy więc Jezus zobaczył ją płaczącą i płaczących Żydów, którzy przyszli z nią, westchnął głęboko w duchu, rozrzewnił się i zapytał: „Gdzieście go położyli?”. Odpowiedzieli Mu: „Panie, chodź i zobacz”. Jezus zapłakał.
Żydzi więc mówili: „Oto jak go kochał!”. Niektórzy zaś z nich powiedzieli: „Czy Ten, który otworzył oczy niewidomemu, nie mógł sprawić, aby on nie umarł?”.
A Jezus ponownie, okazując głębokie wzruszenie, przyszedł do grobu. Była to pieczara, a na niej spoczywał kamień. Jezus rzekł: „Usuńcie kamień!”. Siostra zmarłego, Marta, rzekła do Niego: „Panie, już cuchnie. Leży bowiem od czterech dni w grobie”. Jezus odparł: „Czyż nie powiedziałem ci, że jeśli uwierzysz, ujrzysz chwałę Bożą?”.
Usunięto więc kamień. Jezus wzniósł oczy do góry i rzekł: „Ojcze, dziękuję Ci, że Mnie wysłuchałeś. Ja wiedziałem, że Mnie zawsze wysłuchujesz. Ale powiedziałem to ze względu na tłum stojący dokoła, aby uwierzyli, że Ty Mnie posłałeś”.
To powiedziawszy, zawołał donośnym głosem: „Łazarzu, wyjdź na zewnątrz!”. I wyszedł zmarły, mając nogi i ręce powiązane opaskami, a twarz owiniętą chustą. Jezus rzekł do nich: „Rozwiążcie go i pozwólcie mu chodzić”.
Wielu Żydów, którzy przyszli do Marii i widzieli, czego Jezus dokonał, uwierzyło w Niego.
---
#Ewangelia #Jan #WskrzeszenieŁazarza #Jezus #Zmartwychwstanie #Wiara #ŻycieWieczne
Muzyka:
Pan Bóg nasz, Pan jest jeden
Доступные форматы для скачивания:
Скачать видео mp4
-
Информация по загрузке: