Amerykańskie cła uderzają w giełdy, czy też to odczujemy? Były premier o najczarniejszym scenariuszu

Subskrybuj kanał TVN24 i bądź na bieżąco:    / @tvn24  
Więcej takich materiałów znajdziesz na antenie TVN24 oraz w TVN24 GO.
Na razie amerykańskie cła biją w giełdy, które na całym świecie przyjęły kolor czerwony, oznaczający spadek. W programie "Rozmowa Piaseckiego" były premier i były szef Narodowego Banku Polskiego profesor Marek Belka
mówił o decyzji Donalda Trumpa o nałożeniu ceł. Pytany przez Konrada Piaseckiego, czy na koniec "po kieszeni" dostaniemy my wszyscy, Belka, Piasecki, czy Nowak? - Nie wiem czy nas to pociesza, ale w większym stopniu po kieszeni dostaną Amerykanie. No ale taki jest wybór Donalda Trumpa. Głupi wybór, ale jest - odpowiedział Belka. - Były pierwsze próby szacowania wpływu tej wojny celnej na polską gospodarkę. Zdaje się, że w najczarniejszym scenariuszu, ale co to dzisiaj oznacza najczarniejszy scenariusz, to jest 0,4% PKB. Tylko nie wiem, czy to jest jednorazowo,
czy co roku. Myślę, że jednorazowo. Gdyby to był taki spadek, to byłby spadek istotny, chociaż nie burzący Polski wzrost gospodarczy,
ale istotnie go osłabiający. Jeden raz takie tąpnięcie, to byśmy jakoś to przeżyli. Natomiast problem jest w tym, że Trump idzie w zaparte, zaczyna mówić o jakichś dodatkowych cłach horrendalnie wysokich. To może nam zdestabilizować gospodarkę trochę podobnie jak w roku 2008 - dodał.

Jak ocenia decyzje Trumpa? - To jest aberracja oparta na fałszywych przesłankach. (...) Myślę, że tam nie ma poważnych ekonomistów, którzy mu doradzają, a jeżeli by się któryś znalazł, to natychmiast zostanie przez tego bezmyślnego narcyza wyrzucony - skomentował ostro prof. Marek Belka.

Źródło zdjęcia głównego: YURI GRIPAS/PAP/EPA