Auros - Czarne Żmije
Автор: Andrzej Kalemba
Загружено: 2025-11-25
Просмотров: 16
© 2025 Andrzej Kalemba. Muzyka i wokal wygenerowane przez Suno AI na licencji komercyjnej.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Nie kopiuj ani nie publikuj ponownie bez zgody autora.
Obraz - Daniel z Pixabay
Auros
"Czarne Żmije"
Kiedy słońce rano wstaje,
A przede mną droga długa,
Ciepło miłe ono daje,
Za mną ciężka dymu smuga.
Silnik daje mocno znać,
Wolność wzywa rykiem nas.
Trasa będzie długo trwać
Aż po zmroku – mroczny czas.
Szybciej jadę, coraz prędzej,
Motor grzeje się goręcej.
Paliwa pełen bak,
A przede mną długi szlak.
Prędzej jadę, coraz prędzej –
Zrobię kilometrów więcej.
Za mną przeszłe krajobrazy,
A przede mną drogi głazy.
Lekkość czuję, teraz żyję,
Moim klanem „Czarne Żmije”.
Prędzej życie mogę stracić –
Mym kodeksem: chronić braci.
Warkot – silnik mi się dławi,
Mój wzrok już gorączka trawi.
Moim życiem w trasie być,
Moim prawem wolność śnić.
Mym kodeksem: drogi szlak,
Moim prawem – pełny bak.
Droga dłuży się w godziny,
Droga nie odkupi winy,
Póki sam już nie dojrzeję –
Droga ze mnie się nie śmieje.
Niewzruszona i poważna,
Niezniszczalnie ona ważna.
Widzę, widzę – jazda trwa,
A przed nami jest klan „Lwa”.
Walczyć z nimi czy ze sobą?
Czy mam wrócić inną drogą?
Czy mam podjąć rękawicę?
Czy też może strachem krzyczę?
Czy też może negocjacje?
My czy oni mieli rację?
Tętno śpieszy się jak mgła,
Walka we mnie dalej trwa.
Moją bronią – nie motory,
Ani żmii czarne zmory,
Ani lwów okrzyki dumne,
Ani umysły rozumne.
Moją bronią są me słowa,
Moim życiem – serca mowa.
Kreślę światów oceany,
Kreślę też mądrości dzbany.
Kreślę trasę, motocykle,
Odrodzenia ciągłe cykle.
Kreślę życia jasne cienie,
A gdy trzeba – światłość zmienię
W ciemność, i na powrót wracam –
Życie przedłużam lub skracam.
Kreślę linie oraz końce,
Kreślę słońca ciemne gońce.
Kreślę szlaki morskich toni,
Kreślę też sylwetki koni.
Kreślę moc potoków nieba,
Kreślę noc spichlerzy chleba.
Kreślę cienie oraz mroki –
W ciemność stawiam swoje kroki.
Tam, gdzie inni nie dotarli
Lub – próbując – już umarli.
Moim sprzymierzeńcem – słowa,
Moim wrogiem – kłamstwa mowa.
Jedna prawda rządzi mną –
Ta, co za amnezji mgłą.
Jedna prawda jest rozumna,
Moja postura jest dumna.
Podnoszę moją głowę w górę
Ponad marzeń czarną chmurę.
I dosięgam mego nieba –
Poza nim, cóż mi potrzeba?
Poza nim – jest długi szlak,
Poza nim – jest pusty bak.
Więc, silnika wartkie tony,
Zostań – lub idź przestraszony.
Spojrzyj prawdzie oko w oko
I uśmiechnij się szeroko.
Ponad szlakiem – nocne dni,
Poza szlakiem – puste sny.
A więc wyrusz ze mną w szlak:
Twoim prawem – pełny bak,
Twym kodeksem – chronić braci,
Nim któryś z nich życie straci.
Twoją drogą – jawą śnić,
A twym prawem – pięknie żyć.
Wolność twoja nie przeminie,
Bo twym klanem: „Czarne Żmije”!
Twoją drogą – jawą śnić,
A twym prawem – pięknie żyć.
Wolność twoja nie przeminie,
Bo twym klanem: „Czarne Żmije”!
Доступные форматы для скачивания:
Скачать видео mp4
-
Информация по загрузке: