Król Elfów (Der Erlkönig) - Goethe | Mroczna ballada romantyczna | Poezja śpiewana
Автор: BajeroSfera
Загружено: 2025-05-30
Просмотров: 10230
Zapraszam Cię po raz kolejny w podróż przez mroczny las romantyzmu…
Oryginalny tytuł ballady Goethego to „Der Erlkönig”, co dosłownie oznacza „Król olch” – duch zamieszkujący drzewa olchowe.
Ale! W jednym z dawnych duńskich źródeł, na których Goethe się opierał, pojawił się błąd tłumaczeniowy: „ellekonge” (król elfów) pomylono z „erle” (olchą).
Dlatego w zależności od przekładu, polscy tłumacze przedstawiali bohatera jako:
Króla olch (np. w wersjach Barańczaka, Syrokomli),
Króla elfów (np. u Jadwigi Gamskiej-Łempickiej, Adama Pomorskiego).
🎭 Treść ballady pozostaje ta sama – to historia nadprzyrodzonej istoty kuszącej dziecko, z tragicznym finałem – ale „Król elfów” brzmi bardziej baśniowo i magicznie, podczas gdy „Król olch” – bardziej mrocznie i symbolicznie.
Daj nam znać która wersja bardziej Ci się podoba.
#KrólOlch #goethe #poezjaśpiewana #ballada #muzyka #Literatura
🔥 Subskrybuj: @bajerosfera
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jeżeli chcesz, żeby nasze poetyckie pieśni częściej zakradały się do Twoich uszu, możesz symbolicznie wesprzeć działalność kanału:
https://patronite.pl/poezja-na-nowo
https://suppi.pl/bajerosfera
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Czyj galop tak tętni w wichurze i ćmie?
To ojciec z swym synem na koniu w cwał rwie,
To ojciec swe dziecię w czas wiezie spóźniony
i grzeje, ogarnia mocnymi ramiony.
Mój synu, wciąż z lękiem twarzyczkę zasłaniasz...
Nie widzisz, mój ojcze, jak elf nas dogania?
Król elfów w koronie... i wlecze swój płaszcz...
Mój synku, mgła wstała, mgła wlecze się, patrz!
Pójdź do mnie, chodź do mnie, chłopczyno, bez obaw!
Znam ślicznych gier mnóstwo, chodź, pobaw się, pobaw!
I pełno mam kwiatów na brzegach mych wód,
a matka ma chowa złocistych szat w bród...
Mój ojcze, mój ojcze, czyś tego nie słuchał,
co elf mi obiecał, naszeptał do ucha?
Uspokój się, synku, uspokój się, mały,
To wiatr tak w olszynach liść nisza, liść stlały.
Chodź, piękny mój chłopcze, w te olchy... chodź ze mną,
me córy troskliwie hołubić cię będą,
Me córy tam tańczą, nim zejdzie Świt,
wśpiewają... whuśtają i ciebie w swój rytm...
Mój ojcze, nić widzisz, tam, w cieniu, przy drzewie
król elfów mnie wabi do swoich królewien,
Mój synku... mój synku... sokoli mam wzrok:
To stare trzy wierzby szarzeją przez mrok.
Ja kocham się w tobie... Twój wdzięk mnie zniewolił...
A będziesz oporny, to porwę wbrew woli!
Tatusiu... Tatusiu! Ach, jaki ból!
Już chwyta... już ciągnie elfowy król...
Strach ojca porywa. Ostrogą spiąl konia,
wiatr ściga a dziecko majaczy w ramionach.
I dopadł wrót domu, nim zeszedł świt.
Na ręku chłopczyna już nie żył. Już stygł.
Tekst: Johann Wolfgang von Goethe (tłum. Jadwiga Gamska-Łempicka)
Muzyka i grafika: bajerosfera.pl
Доступные форматы для скачивания:
Скачать видео mp4
-
Информация по загрузке: