KRYZYS W WIELKIEJ BRYTANII? SERGIUSZ PINKWART ODPOWIADA PROF. NORMANOWI DAVIESOWI

W WIELKIEJ BRYTANII JEST ZEPSUTY SYSTEM SPRAWIEDLIWOŚCI, TSUNAMI NIELEGALNYCH EMIGRANTÓW, PRZEPEŁNIONE WIĘZIENIA, ZATRUTE PLAŻE, FINANSE MIAST NA KRAWĘDZI KATASTROFY, FATALNA SŁUŻBA ZDROWIA I NA DODATEK SKANDALE W RODZINIE KRÓLEWSKIEJ. KTO TAK MÓWI? LAUREAT NAGRODY CZŁOWIEKA ROKU 2025 GAZETY… WYBORCZEJ.

Profesor Norman Davies to prawdziwy autorytet w liberalnym salonie i naprawdę trudno go podejrzewać o to, że ulega prawicowo-putninowskiej narracji o „zgniłym Zachodzie”. Zresztą długi wywiad Alicji Lehmann z pewnością spodoba się czytelnikom Wyborczej, bo nie brakuje w nim miłym liberalnym serduszkom złorzeczeń na Trumpa, Nawrockiego i lekceważących tez o słabości Putina. Tym ciekawiej brzmią opinie o kraju rodzinnym profesora Daviesa, które do tej pory, jak się wydawało, mogłyby padać z ust ultraprawicowych publicystów.

Pierwsza teza w tym wywiadzie nie wydaje się jeszcze jakoś specjalnie rewolucyjna. Profesor wyznaje, że Wielka Brytania, a także Francja lecą „bezradnie” w dół, podczas gdy Polska pnie się do góry. I to mimo trudnej sytuacji politycznej wewnątrz kraju i wojny za wschodnią granicą.
Wyglądałoby to na zwykły slogan kurtuazyjny, gdyby nie parę konkretów, które padają w następnych zdaniach. Normalną w demokratycznym systemie walkę partii rządowych z partiami opozycyjnymi, Davies przeciwstawia chaotycznemu rozpadowi mainstreamowych partii brytyjskich. Nie ma już w Zjednoczonym Królestwie, według niego, ani Partii Pracy, ani Partii Konserwatywnej. Rozpadowi systemu politycznego, towarzyszy w ocenie Normana Daviesa, chaos właściwie we wszystkich dziedzinach polityki państwa. Zatkany i zepsuty system sprawiedliwości, kompletna bezradność w sprawach nielegalnej imigracji, ekologiczna katastrofa, służba zdrowia tak niewydolna, że kto może jeździ leczyć się za granicę. Koleje drogie i niegodne zaufania, drogi w rozsypce, a do tego bardzo złe warunki pracy nauczycieli w szkołach.

„Na Wyspach, gdzie człowiek nie spojrzy, widzi upadek. Zastanawiam się czasami, kiedy nadejdzie ten moment, że wszystko runie.” – wieszczy ponuro Człowiek Roku 2025 Gazety Wyborczej. Dziennikarka rzuca mu koło ratunkowe. Może to przez Brexit? Ale Davies jest bezlitosny i nie ma zamiaru iść tą ścieżką. Tłumaczy: „Wychowałem się w Anglii i tam dyscyplina społeczna nie szła z góry, ale od ludzi. Każdy chodził w niedzielę do kościoła i znał dziesięć przykazań. Dziś rodzice nie uczą dzieci zasad, bo nie jest to modne.”.

Wygląda na to, że jednak świat nie jest czarno-biały. Czy zgadzacie się z profesorem Normanem Daviesem, że Zjednoczone Królestwo zmierza w stronę otchłani, bo ludzie przestali chodzić do kościoła i nie wpajają już dzieciom 10 przykazań?

#uklive #news #emigracja #polacywuk #historia #polonia #normandavies #pinkwart #sergiuszpinkwart #wielkabrytania