O KONDYCJI JEDNEGO Z NAJBARDZIEJ UTYTUŁOWANYCH KLUBÓW PREMIER LEAGUE MÓWI RADO CHMIEL
Автор: UK LIVE – wiadomości z Wielkiej Brytanii
Загружено: 2025-10-25
Просмотров: 15
W Liverpoolu czuć już klimat Halloween. Domy przystrojone, dzieciaki szykują swoje straszne outfity, a dorośli… cóż, dorośli mają już swojego potwora. Bo jeśli ktoś w tym roku skutecznie wystraszył kibiców, to był właśnie Liverpool FC.
W ostatnich tygodniach drużyna Arne Slota zafundowała swoim fanom cztery stypy w pięć meczów. Do środy The Reds zaliczyli cztery porażki z rzędu we wszystkich rozgrywkach. Tak ponurej serii nie widziano na Anfield od 2014 roku, kiedy managerem był Brendan Rodgers. Cztery porażki, zero radości i nastroje jak po tanim horrorze: niesmak połączony z niedowierzaniem.
Ale w minioną środę doszło do reanimacji. Liverpool w końcu wygrał efektownie we Frankfurcie w ramach spotkania Ligi Mistrzów, pokonując miejscowy Eintracht 5:1. I choć znów musiał gonić wynik, to tym razem powrót z zaświatów zakończył się sukcesem. The Reds kontrolowali to spotkanie, wyszli na dwubramkowe prowadzenie jeszcze przed przerwą, a duchy błędów z poprzednich tygodni wreszcie odpuściły.
W głowach kibiców pozostaje jednak pytanie: czy okres straszenia porażkami naprawdę się skończył, czy to tylko pośmiertne drgawki wypalonego pomysłu na drużynę?
Choć Liverpool przekonująco wygrał w Lidze Mistrzów, mankamenty wciąż pozostają. Slot wciąż szuka pomysłu na zespół pełen nowych twarzy. Cieszy postawa Floriana Wirtza, który w środku tygodnia zanotował dwie asysty i realnie przyczynił się do zwycięstwa, ale wciąż martwią nowe urazy Jeremiego Frimponga, Aleksandra Isaka oraz – przede wszystkim – słabsza forma Mohameda Salaha, który po podpisaniu nowego kontraktu jest jakby cieniem samego siebie.
Po czterech pogrzebach i jednym weselu we Frankfurcie Liverpool ma dziś szansę sprawdzić, czy forma drużyny wróciła z zaświatów, czy może problemy zostały jedynie przykryte makijażem w stylu zombie. Bo mimo wszystko coś się w tym Liverpoolu ruszyło. We Frankfurcie wreszcie było widać strukturę taktyczną, determinację i, o dziwo, radość.
I właśnie dziś, w londyńskim mroku, okaże się, czy tamto wesele było początkiem nowej epoki, czy tylko jednym głośnym tańcem przed kolejną stypą.
Halloween w pełni. Pytanie tylko: kto dziś będzie duchem na boisku – Brentford czy Liverpool?
#liverpoolfc #liverpool #football #piłkanożna #mecz #uklive #uk
Доступные форматы для скачивания:
Скачать видео mp4
-
Информация по загрузке: